Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Ogłoszenie - skradziono.

Dnia 20. marca skradziono, stłamszono, zepchnięto. Ścięto poczucie własnej wartości, które wraz z wodą ściekło do kanału cztery dni później. I choć to nie pierwsza tego typu sytuacja, wszak druga, więc wydawać by się mogło, iż jednostka ta będzie doświadczona, a tu taki klops. Zabolało. Uleciało. Skruszyło się. Pozostały emocje, które należy odczuć. Przetrawić. Wyciągnąć lekcje z tego, co ściekło do kanału. Trudno jest odbudować i tak już wątłą konstrukcję. To będzie długi proces. Na razie jest pustka. Uszczknięto część mnie. 20. marca w małej przestrzeni, pokuszę się o stwierdzenie, że w prostokątnej. Opis przedmiotu? Wysoka, szczupła, już nie brunetka o kręconych włosach. Znaki szczególne? Już brak. Albo na razie brak. Możliwość negocjacji? Nie wiem. Cena? Zbyt wysoka. Informacje kontaktowe? Schowane. Jeśli ogłoszenie to musi być zwięzłe. fi.

jestem w idealnie nieidealnym momencie swojego życia

Chwilę się głowiłam nad tym, jaki tytuł powinien mieć ten post. Moje życie nie jest idealne. Zapytasz pewnie: A kogo jest? Każdy ma w swoim życiu jakieś "ale" i coś chciałby zmienić. Ale wiesz co? Lubię ten etap w którym teraz jestem: Mam fajną pracę: szefowa mnie denerwuje, jest za dużo bab (a gdzie baby, tam wieczne problemy), czasem są dni, kiedy nie mogę się po tyłku podrapać, ale lubię tą firmę, atmosferę która tu panuje, ludzi, których poznaję, całą tą otoczkę korpo lajfstajlu. Mam dobrego męża: nad tym nie chce się rozwodzić za dużo. Mój mąż jest dobrym człowiekiem. Mam gdzie mieszkać, a kredyt sam się spłaca: nie mogę powiedzieć, że żyjemy od do i brakuje nam na chleb. Raczej beztroskie życie prowadzimy, kredyt spłacamy, mieszkanie wynajmujemy, po ludzku, normalnie, bez szaleństw. Nie mam dzieci i zobowiązań: Cieszę się z tego bardzo. Naprawdę. Lubię mój bałagan w mieszkaniu, spanie do 12:00 w weekendy, tą swobodę bycia, że mogę w piątek pójść na miasto,

Dzień Kobiet - zrób coś dla siebie.

Za trzy dni Dzień Kobiet. Choć może powinnam zacząć inaczej? Mieszkam za granicą, za miejsce, w którym mieszkam płacę połowę swojej miesięcznej pensji. I nie jest mi żal, bo potrzebuję prywatności, to już ten wiek. Wszyscy podkreślają jak beztroskie jest moje życie, bez obowiązków. A moje życie jest takie, jakie chcę. Jestem człowiekiem. Jestem kobietą. I to jest chyba w tym wszystkim najważniejsze. Jestem charakterna, ale delikatna. Jestem pewna siebie, ale są momenty, w których potrafię być bardzo wycofana. Akceptuję siebie. Nie zmieniłabym swojego charakteru i swojej przeszłości, bo to ona mnie ukształtowała i dzięki niej jestem teraz tym, kim jestem. Lubię ładne rzeczy, od zawsze stawiam na jakość, a nie ilość. We wszystkich dziedzinach. Relatywnie od niedawna jestem też bardziej świadomym konsumentem odnośnie kosmetyków. Czytam składy oraz staram się kupować Polskie marki kosmetyczne. Kolorówkę zamieniłam na mineralną. Regularnie chodzę do kosmetyczki robiąc sobie zabiegi, m