Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

życie jest dziwką

Fi, masz czasem tak, że budzisz się i wiesz, że to będzie totalnie *ujowy dzień? Po prostu coś w środku mówi Ci, że ten dzień nie będzie Twój. I ja tak miałam dzisiaj. Trening mi nie wyszedł, owsianka mi się zważyła, nie miałam miejsca na parkingu i musiałam do firmy zapitalać spod Makro, a ludzie byli dzisiaj wyjątkowo męczący. I wiesz, na koniec tego dnia napisała do mnie koleżanka, że doszły kosmetyki, które zamówiłam, więc pojechałam po nie, a że mieszka koło spożywczego to pomyślałam, że wpadnę tam i kupię bułki na jutro. I TO BYŁ KURWA BŁĄD. Spotkałam M. Nie widziałam go dobre 3 lata i to były dobre 3 lata. Spokojne, szczęśliwe, prawie, już prawie zapomniałam jakim kutasem się okazał. Ale jak go zobaczyłam, to te bułki mi z woreczka wyleciały, on się odwrócił, popatrzył na mnie i bez słowa odszedł.  No w sumie co miał mi powiedzieć? Może "cześć" by wypadało, ale kulturą osobistą jak pamiętam nasze rozstanie to nie grzeszy. Ma żonę, ja męża. Jest ok. I żeby była